Nasza strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić wygodę przeglądania i istotna informacja. Przed dalszym korzystaniem z naszej witryny zgadzasz się i akceptujesz naszą Politykę plików cookie i prywatność.

Rząd chce kontrolować smartfony Polaków. Wejdzie do nich ustawą

telepolis.pl

Rząd chce kontrolować smartfony Polaków. Wejdzie do nich ustawą

W Ministerstwie Cyfryzacji trwają prace nad ustawą Prawo Komunikacji Elektronicznej, ktra pozwoli polskim służbom dowiedzieć się kto, z kim, kiedy i gdzie rozmawia. Opozycja, gdy była jeszcze opozycją, mocno sprzeciwiała się planom rządu PiS na zwiększenie uprawnień służb i inwigilowanie obywateli. Teraz, gdy KO, Lewica i Trzecia Drogą są u władzy, nie tylko nie chcą tego procederu ograniczyć, ale pracują nad nową ustawą. Niektrzy politycy koalicji chcieliby jeszcze większej wiedzy o obywatelach — informuje w dzisiejszym wydaniu Dziennik Gazeta Prawna.Część rządu chce inwigilować PolakwW projekcie ustawy Prawo Komunikacji Elektronicznej znalazł się zapis, według ktrego firmy telekomunikacyjne przez 12 miesięcy muszą trzymać dane na temat połączeń telefonicznych i SMS-w Polakw. Na wniosek muszą też te dane udostępniać służbom. Rządowi nie przeszkadza, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej już 10 lat temu uznał je za niezgodne z unijnym prawem.Jednak na tym nie musi się skończyć. Tomasz Siemoniak, koordynator polski służb, zgłosił do projektu ustawy uwagę. Jego zdaniem podobny obowiązek powinien dotyczyć wszystkich przedsiębiorcw z branży komunikacji elektronicznej. Oznacza to, że dane o rozmowach mieliby przetrzymywać też operatorzy poczty e-mail, a także twrcy wszelkiej maści komunikatorw od Messengera, WhatsAppa, Telegrama, aż po Discorda.Tego typu dane miałyby być dostępne między innymi dla Policji, Straży Granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Krajowej Administracji Skarbowej.Światełko w tunelu: brak jednomyślnościJednocześnie minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka zwraca uwagę, że takie przepisy byłyby niezgodne z prawem unijnym, co mogłoby się skończyć dla Polski wszczęciem postępowania przez Komisję Europejską. Trybuł Sprawiedliwości UE co prawda pozwala na gromadzenie takich danych, ale tylko w sprawach indywidualnych, za zgodą sądu lub innego, niezależnego organu. Dodatkowo inwigilowana osoba musi zostać o tym poinformowana.Przeciwny propozycji Tomasza Siemoniaka jest też wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka.Moim zdaniem na tym etapie nie ma takiej szansy. Zmian wymagają przede wszystkim ustawy kompetencyjnej służb i organw, ktre po dane retencyjne sięgają. Nie przekonam resortw odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa, żeby w tym zakresie cokolwiek zmienić. Pozostawienie obecnych przepisw i tak będzie naszym sukcesem.- mwi wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka.Projekt ustawy Prawo Komunikacji Elektronicznej nie trafił jeszcze do Sejmu. Ministerstwo Cyfryzacji na razie nie przystało też na wniosek ministra Siemoniaka, ale nie wzięło też pod uwagę zdania ministra Szłapka. Dlatego jest szansa, że nowe propozycje, polegające na rozszerzeniu katalogu także o komunikatory internetowe i pocztę e-mail, jednak nie wejdą w życie. Jednak nadal rząd chce, aby firmy telekomunikacyjne przez rok trzymały informacje o naszych połączeniach i SMS-ach.Zobacz: Rząd porządkuje smartfony Polakw. Nowy obowiązek już 16 kwietniaZobacz: Będą zmiany w zakresie konfiskaty aut. Ministerstwo wyjaśnia

  • Najnowszy
Więcej wiadomości

Wiadomości za dnia

Dziś,
4 Może 2024